"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą..."

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego..."

Nadszedł ten dzień, 1 listopada. Brakuje mi wszystkich osób które odeszły. To smutne, wszystko dzieje się tak szybko... Czas leci, w końcu i na nas przyjdzie pora. Tak już jest w życiu. Jedni umierają, by inni mogli sie narodzić. 

                               

Wielu z was ciekawiło pochodzenie mojej przyjaciółki Belli, o której pisałam. A więc Bella jest w połowie z Polski, a w połowie z... Indonezji :) Jeśli chcecie, mogę poprosic ją, aby w ktorymś poście napisała o tym kraju i ich tradycjach :)

W czwartek mieliśmy w szkole Halloween. Znaczy polegało to na tym, że kto chciał, to sie przebierał, ale nie miało to wielkiego znaczenia. Po szkole, poszłam z Daną (pisałam o niej w poście o przyjaźniach) do parku, zrobiłyśmy kilka zdjęć, a potem udałyśmy się do McDonalda :D W piątek pojechalam do rodziny, poszliśmy na cmentarz, zapaliliśmy znicza, pomodliliśmy się. Tak samo było dzisiaj. No, to tyle na dzisiaj, być może w najbliższym czasie pojawi się jakiś cover. ;)

"Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i co co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza.."